przepisuję radosną tfu!rczość lodówkową, coby nie raziła po oczach przyszłości naszego narodu, co to dzielnie u nas mieszka co 2 tygodnie (swoją drogą, myślę, że Ala z Jo powinny dzielić tytuł 6. współlokatorki, gdyż mieszkają u nas regularnie, na zmianę, zgodnie z określonym grafikiem ;) Rbsn podobno był Satelitą i Strażnikiem Dobrego Humoru, no i Różowym Pyszczkiem- nie może mieć za dużo etykietek, bo się będę myliła...)
ok, ale do rzeczy:
1. M: jak to się wyłącza?
N: "to" jest człowiekiem... podmiotem... zdolnym do czynności, kurwa, prawnych
2. N: ja Was nie porównuję. ja po prostu odczuwam różnicę jakościową
3. C: szczęście jest blisko
K: na najbliższej stacji benzynowej
4. A: Ty się teraz możesz śmiać ze wszystkiego, nie?
C: nie prawda! jest wiele rzeczy, z których nie mogę się śmiać (hihi) tylko żadne mi teraz do głowy nie przychodzą
(czwartek, godz 1:08, po powrocie z parado; kilka wódek, piwo i tequila x3 po powrocie z pracy. kolega nie był pijany, tylko miał fazę :D)
5. A: AAA! Robson, kurwa, dziwko, naucz się kodu! (niedziela rano po parapetówie. Robson wspaniałomyślnie poszedł po colę...)
6. Krz: była jedna kobieta, z którą piłem bez zobowiązań. skutek był taki, że ukradła mi rower...
7. A: [...] ale niestety ładne wnętrza i ładni chłopcy rzadko chodzą w parze...
8. K: co oni oglądają tak w ogóle? bo ja na to patrzę i muszę siku...
9. A: Witold. nie pomiataj mną.
Powinnas jeszcze dopisac "o jaki ladny blondasek z niebieskimi oczkami, i jakie ma ladne plecki, hihihihihi" :P
OdpowiedzUsuńmmm... a może: "aaa!!!! kwiatkowe wróżki!!!! :D"
OdpowiedzUsuń(tu adhd w wersji łokciowej demonstrowane przez jednego z panów)
albo: "ej, mamy przewagę, nie oglądamy lejdis. obejrzyjmy around the world" :P
W ogole nie wiem o co Ci chodzi :D Na "across the world" mialem faze, a kwiatowe wrozki byly w pytonga :P
OdpowiedzUsuńbyły, były - ale nie spodziewałam się takiego wybuchu entuzjazmu z Twojej strony akurat :D
OdpowiedzUsuńwięc: Ty masz kwiatowe wróżki, my - blondynka z zawadiackim uśmiechem i ślicznymi pleckami :D
Zmniejsz żelka stary to może się wymigasz :P
OdpowiedzUsuńAle ja sie nie migam, a w zmniejszaniu zelkow jestem mistrzem i nikt mi tego nie odbierze :D
OdpowiedzUsuńha, ha, ha..no i na lodówkę trafiłam, jako katalizator reakcji na dodatek... :) a tak btw słyszałam opowieść o żelku, rispekta-powaliłeś mnie...
OdpowiedzUsuńRower oddałam,
OdpowiedzUsuńpzdr., Lev